14 stycznia 2016

Teraz leżysz na plecach, spoglądasz na błękitne niebo, serce dotyka serca, nie ma szczęścia, nie ma pecha, nikt się nie złości, nikt nie docieka.


Nie było mnie tu chyba z rok. Zapomniałam o tym blogu, zajęłam się innymi rzeczami, wróciłam do pracy bo skończył mi się macierzyński. To było jak przeskok w zupełnie inny czas i inną przestrzeń, mogłam wyjść gdzieś bez dziecka, wow :) na dłużej niż 2-3 godziny, bo pewnie beze mnie umiera z tęsknoty i głodu ;)

25 marca 2015

Jak sobie radzisz? Dobrze.


Kiedy urodziła się Młoda miałam 22 lata i byłam na 3 roku studiów, napisałam z Młodą 2 prace inżynierską i magisterską i skończyłam je (nie należały do najłatwiejszych ale też bez tragedii, to nie medycyna czy prawo :)). Potem poszukałam jakąkolwiek pracę, Młoda poszła do żłobka, znalazłam lepszą pracę, żyliśmy sobie we trójkę, a później zaszłam znów w ciążę i urodził się Młody. W tym czasie kupiliśmy mieszkanie bo chcieliśmy mieć swoje własne miejsce.

24 marca 2015

Aleksandry wiosenne fotografie

Ciepło się zrobiło, słonko zaświeciło, a ja wygrzebałam moje foty z tamtego roku, które idealnie pasują do tej okazji: wiosna wreszcie :)

17 marca 2015

Grzeczne dzieci są nudne


Ostatnio siedzę w przychodni i czekam na naszą kolej do doktora. Obok chłopczyk około 8 lat czeka z tatą na mamę, która została w gabinecie i rozmawia jeszcze z lekarzem. Chłopcu się nudzi, więc zaczyna wszędzie zaglądać, wygłupiać się, pukać w okienko do recepcji. Tata co chwila: nie rób tego (nie pukaj, nie biegaj, nie pajacuj), jesteś NIEGRZECZNY. Miałeś być GRZECZNY i ładnie się zachowywać, nigdzie się nie nadajesz żeby z tobą pójść, do szkoły też nie pójdziesz bo jesteś niegrzeczny. Zrobiło mi się szkoda tego małego, że tata uważa że się do czegoś nie nadaje. Pewnie na jego miejscu było by mi przykro.