10 września 2014

Ocb :)


Jak się urodzi pierwsze dziecko, to wszystko jest nowe i nie ma czasu żeby się zastanowić. Są problemy bardzo różne: czy nie za często/ za rzadko je? czy nie za długo/krótko śpi? co ile trzeba zmieniać pampersa i czy nie jest za ciepło/chłodno ubrane? dlaczego to dziecko ciągle ryczy, o co mu chodzi???

Przy drugim nie powiem, też miałam troche takich problemów :P ale chodzi o to, że przy drugim dziecku to jest bardziej świadome macierzyństwo. Bo jak już się wie ocb w zajmowaniu się dzieckiem, to można głębiej się zastanowić nad tym co czuje taki Mały Człowiek. Bo to nie jest tylko jakieśtam dziecko, tylko nowy człowiek, który tak samo jak my ma swoje potrzeby, uczucia, lęki i radości. Tylko nie umie nam tego powiedzieć, ale daje do zrozumienia innymi sposobami. Z Młodym czuje taką więź od początku, rozmawiamy ze sobą, śmiejemy się do siebie, opowiadam mu różne rzeczy. Oczywiście też czasem nie wiadomo o co mu chodzi, ale to tylko dziecko.
Nie przejmuje się takimi rzeczami co ile go karmić, karmię go wtedy kiedy on chce, nie zmuszam żeby spał na siłę w łóżeczku jak nie chce bo i tak nadejdzie taki czas że będzie sam sobie spał, jak płacze to biorę na ręce i przytulam. Dla takiego dzidziulka Mama jest najważniejsza na całym świecie.
Najgorsze są dobre rady mam i co gorsza teściowych bo przecież one już wychowały swoje dzieci i robiły tak czy srak, ale wszystko sie zmienia i najważniejsze to słuchać własnego instynktu, bo to My jesteśmy mamą naszego dziecka. Czasem rady sie przydają, ale połowe trzeba traktowac z przymruzeniem oka. Na cale szczescie przy drugim dziecku nikt juz nie wyskakuje ze swoimi zlotymi radami ;)
Jeszcze takie jedno zdjęcie braciszka i siostrzyczki. Ona to go kocha na maksa i ciągle mi pomaga przy Małym, gdzie jest ta zazdrość o rodzeństwo? :)


1 komentarz:

  1. Rzeczywiście przy drugim dziecku jest zupełnie inaczej.To juz takie dojrzałe macierzyństwo, ma sie doswiadczenia :))ja też mam dwójkę dzieci i tez lubię fotografować :)
    Zapraszam:
    www.agnes-fotografuje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń